korzonek93
Moderator
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:47, 15 Lis 2007 Temat postu: Organizacja Młodzieżowa LBC im. Feliksa Dzierżyńskiego |
|
|
Nawiązując do sprawdzonych wzorców z czasów Polski Ludowej, świętujemy ważne daty związane z życiem wielkich rewolucjonistów, i stawiamy sobie nowe cele. Pół roku temu, oddaliśmy hołd Włodzimierzowi Leninowi i całkowicie zreorganizowaliśmy LBC, co umożliwiło faktyczne rozszerzenie redakcji i znaczny wzrost popularności i szacunku wobec naszej strony. Przykładem wzrostu znaczenia LBC jest chociażby to, że nawet reformiści muszą nas chwalić. Smutne dla reformistów fakty próbował nie dawno zataić Bartosz Machalica, który na otwarte spotkanie: „Socjalizm w sieci” przygotował ulotkę prezentującą siedem stron „socjalistycznych” takich jak: strona zielonych, indymedia, CIA, czy lewica.pl. News o lewica.pl jest oczywiście najdłuższy, bo każdego redaktora chciał za coś pochwalić. O stronach tych można powiedzieć wszystko, no może oprócz tego, że któraś z nich ma coś wspólnego z socjalizmem. Sąsiadowanie z takimi stronami to dla LBC obciach, ale ulotka była drukowana na pięknym kolorowym papierze, na który nas nie stać i tylko z tego powodu wytknęliśmy Machalicy jego nierzetelność. Organizator spotkania Krzysztof Pilawski, nie chciał wziąć odpowiedzialności za sekciarstwo Machalicy i kazał mu się wytłumaczyć. Przyparty do muru Machalica zaczął coś pieprzyć o tym, że: „LBC nie może być socjalistyczna bo nawołuje do przemocy wobec burżuazji…” ale potem musiał pochwalić LBC – wspominając o naszej aktywności multimedialnej.
Zmiany techniczne na LBC, spowodowały możliwość rozszerzenia redakcji, a ponieważ zwiększyła się popularność strony i co jakiś czas ktoś się do nas zgłasza, to z okazji kolejnej wielkiej rocznicy, postanowiliśmy po dłuższej przerwie znowu spróbować sił w działalności realnej pod własnym szyldem. Polscy rewolucjoniści współpracują z rosyjskimi towarzyszami od samych narodzin ruchu socjalistycznego. Przykładem niech będą założyciele Wielkiego Proletariatu, którzy edukacje socjalistyczną zdobywali w rosyjskich miastach uniwersyteckich. Rosyjscy komuniści zawsze służyli braterską pomocą polskim towarzyszom. Przykładem niech będzie bohaterska walka tysięcy bolszewików o Polską Republikę Rad. Przewodniczący Sownarkomu Włodzimierz Lenin, był jak starszy brat dla polskich towarzyszy z Polrewkomu z Feliksem Dzierżyńskim na czele. Skoro oddaliśmy hołd Leninowi, to nie możemy zapominać o Dzierżyńskim. 20 lipca będziemy obchodzić 81 rocznicę śmierci towarzysza Dzierżyńskiego i z tej okazji tworzymy Organizację Młodzieżową LBC, pod jego patronatem.
Tak jak ZSRR okazywał wielką pomoc mniejszym braterskim organizacjom, tak LBC zawsze będzie pomagać Organizacji Młodzieżowej. Do tej pory naszych sympatyków zachęcaliśmy do wstępowania do redakcji LBC, a dla tych co się nie nadawali, nie mieliśmy nic do zaproponowania. W społeczeństwie kapitalistycznym rządząca burżuazja robi wszystko by wymazać komunizm z historii – albo przedstawić go w sposób zakłamany. Jednostki nie odporne – mają niestety wyprane mózgi i ludzi, którzy nadają się do robienia strony jest nie wielu. Poprzeczka w Organizacji Młodzieżowej jest postawiona znacznie niżej, a jednym z jej głównych zadań ma być właśnie edukacja.
Najważniejszym celem nowotworzonej formacji jest wychowanie nowych komunistów, przynajmniej tak twardych wobec kapitalistycznych pijawek jak towarzysz Dzierżyński. W bliższej perspektywie, miejmy nadzieje – kilku – kilkunastu miesięcy, OM LBC – stała by się jednym z filarów przyszłej prawdziwie komunistycznej partii. To co powinno odróżniać OM LBC – od reszty organizacji na radykalnej lewicy, to jej rewolucyjny charakter. Gdy inni starają się za wszelką cenę dostosować swój język i przekaz polityczny do poziomu Gazety Wyborczej i TVN24, to OM LBC idzie pod prąd i wbrew wszystkim przypomina zapomniane lub wstydliwe dla niektórych komunistyczne tradycje.
Dysponując potężnym aparatem propagandowym LBC, nawet nie wielka grupa ludzi – jest w krótkim czasie wiele zdziałać i na poziomie docierania ze swoim programem do ludzi – prześcignąć wielokrotnie większe organizacje. Nie zawsze musi być tak, że LBC jedynie relacjonuje to co robi mało radykalna lewica. Fakty, można kreować samemu. Samemu można organizować hepeningi, pikiety, demonstracje, zakłócanie spotkań itd. Wszystko błyskawicznie opisać, sfilmować itd. Wystarczy kilka głośnych akcji – by przebić się do świadomości społecznej. To czego nie są w stanie zrobić nudni reformiści czy alterglobaliści – to od razu zrobią rewolucjoniści. Nie będziemy szukać wszędzie przyjaciół i nie boimy się tego, że ktoś nas nie lubi. Sympatia wrogów klasowych – może nam tylko zaszkodzić. Właśnie ta bezkompromisowość spowoduje, że Organizacja Młodzieżowa LBC ma zapewniony rozgłos i zapewnionych wrogów.
Odwoływanie się do Feliksa Dzierżyńskiego jest w Czwartej Rzeczpospolitej źle widziane. Pewnym jest to, że będziemy mieli wielu wrogów. Osoby słabe fizycznie lub psychicznie, lepiej niech się realizują na internetowych forach dyskusyjnych, bo nie chce pracować z tchórzami – takimi jak krakowscy Młodzi $ocjaliści. Najważniejsza jest siła psychiczna. Zawsze trzeba walczyć w obronie naszych symboli i lepiej stracić zęby – niż honor. Lepiej by jednak było – by w dalszej perspektywie grupa była na tyle dobrze zorganizowana, by ryzyko strat własnych zminimalizować do zera.
W odróżnieniu od innych młodzieżówek, które stawiają na rozrywkę, OM LBC – powinna cechować rewolucyjna asceza. Nie przyjmuje ćpunów, alkoholików i innych tego typu popaprańców. OM LBC – nie jest też agencją matrymonialną, gdzie frustraci poszukują obiektu do ruchania. Nie będzie też miejsca dla karierowiczów i tzw. społeczników, którzy za wszelką cenę chcą wszystkim „pomagać” i zajmować się działalnością charytatywną. Ludziom pomożemy obalając kapitalizm, a na dzień dzisiejszy naszym celem jest walka. Walka mająca przede wszystkim charakter ideologiczny, choć nie koniecznie prowadzona na piśmie.
Sprawy ideologiczne nie są i nigdy nie będą przedmiotem wewnętrznej demokracji. Linię polityczną wyznacza LBC. Bezpośrednim celem Organizacji Młodzieżowej LBC jest pomoc LBC w szerzeniu ideologii komunistycznej. Pomoc odbywająca się przede wszystkim w świecie realnym. Kandydat do OM LBC musi się przygotować psychicznie do tego, że wielokrotnie będzie musiał trzymać transparenty, szturmówki, głośno krzyczeć i śpiewać, a w chwili zagrożenia dzielnie bronić czerwonego sztandaru. To nie przypadek, że na ostatnim pochodzie pierwszomajowym, policja spisywała tylko komunistów, zostawiając w spokoju M$-ów. Jak ktoś nie lubi mieć wrogów – to niech zostanie reformistą, bo do nas się nie nadaje.
W rzadkich chwilach odpoczynku od działalności politycznej, OM LBC powinna się zajmować trzema rzeczami, polityczną edukacją, sportem i rozwojem technologicznym. Edukacja polityczna będzie przypominała swoim trybem nauczanie akademickie – a więc podział na wykłady i ćwiczenia. Regularnie redakcja LBC będzie organizować wykłady, puszczać filmy itd. Każdy uczestnik szkolenia będzie oprócz tego miał zawsze coś do czytania, z czego się będzie rozliczać. Jeśli ktoś nie potrafi czytać, to do organizacji komunistycznej, bazującej na socjalizmie naukowym, niestety się nie nadaje. Aktywność sportowa ma nie tylko przygotować nas do konfrontacji z antykomunistami, ale też sprzyja integrująco i rozpręrzająco. Przez rozwój technologiczny rozumiem przede wszystkim przyspieszony kurs robienia filmów i wszystko co się z tym wiąże. Aktywność realna ma tylko wtedy sens gdy będzie odpowiednio rozpropagowana w przestrzeni wirtualnej, a to wymaga umiejętności technicznych, których większość lewicy nie posiada.
Członkowie OM LBC powinni być w każdej chwili przygotowani do indywidualnej pomocy redakcji LBC. Chodzi przede wszystkim o kręcenie imprez masowych (demonstracje, spotkania) robienie zdjęć itd. Najważniejsza jest dla nas Warszawa i okolice, bo to tu znajduje się trzon redakcji.
Struktura OM LBC będzie się różnić od organizacji dzisiaj działających. Ze względów praktycznych odrzucam formę zebrania wszystkich członków. Im więcej osób – tym trudniej zorganizować lokal i trudniej zebrać wszystkich o tym samym czasie. Sugerowany więc będzie podział na samodzielne komórki o dowolnym kryterium (ta sama dzielnica, ten sam wiek, ta sama płeć, wcześniejsza znajomość itd.) Wszystko mi jedno jak ludzie się zorganizują – byle by byli w stanie sprawnie działać. Każda komórka ma swojego lidera, który jest pośrednikiem z redakcją LBC. Tak jak lider komórki powinien być przygotowany do wykonywania rozkazów redakcji LBC – tak członkowie komórki – powinni być posłuszni wobec lidera. Wraz z rozrastaniem się organizacji – członkowie komórek o najdłuższym stażu – będę predestynowani do zajmowania kierowniczej funkcji w nowo powstałych komórkach. Dla onanistów demokracji, którym się ta hierarchiczna formuła nie podoba – w OM LBC nie ma miejsca, tak jak nie było miejsca w Sierra Maestra dla ludzi, którym nie podobały się rozkazy Fidela.
Każdy może być awansowany. Każdy może być zdegradowany. Walka propagandowa na wielu różnych frontach wymaga wąskich specjalizacji, gdyż jedna osoba nie jest w stanie po prostu wszystkiego ogarnąć. Musi jednak istnieć ośrodek kierowniczy, który to wszystko koordynuje.
Ze względu na politycznych współpracowników LBC z innych organizacji –nie będziemy do OM LBC przyjmować byłych członków innych organizacji lewicowych. Organizacje te są i tak słabe, że szkoda nam je osłabiać. Nie chcemy z powodu kilku niedoświadczonych ludzi – tracić współpracę z ludźmi, którzy mniej lub bardziej są aktywni na LBC. Decyzja ta jest spowodowana też tym, że z naszej perspektywy nie ma w Polsce żadnej organizacji rewolucyjnej – i osoba wychowana w organizacji nie rewolucyjnej, nasiąka sekciarskim smrodem i staje się nie zdolna do działalności politycznej. Rozdyskutowanych teoretyków chętnie będę widział w artykułach na LBC, ale nie ma dla nich miejsca w organizacji stawiającej na działanie.
Na zakończenie jeszcze powiem, że szczegółowe decyzje zapadną już przy aktywnym udziale samych zainteresowanych. Wszystkich zainteresowanych tworzeniem OM LBC prosimy o kontakt. Prosimy przede wszystkim mieszkańców Warszawy, ale mile są też widziane kontakty z innych regionów. Niestety by prowadzić działalność realną - trzeba działać razem z innymi. Mając rozproszone kontakty, może kiedyś uda nam się wam kogoś podesłać. OM LBC ma być z definicji organizacją elitarną, której członkowie są dumni ze swojej działalności i poświęcają się jej całym sercem. Zamiast dziecinnej demokracji i walk zebraniowych o każdą głupotę, członkowie OM LBC będą przejawiać swoją aktywność w realnej działalności. To konkretne sukcesy mają podnosić morale członków, a nie zwycięstwo w głosowaniu. Stawiamy na skuteczność. Nieprzypadkowo patronem Organizacji Młodzieżowej LBC jest Feliks Dzierżyński, który jest symbolem skutecznej i bezkompromisowej walki z kapitalizmem.
PS Podejmując decyzję o wstąpieniu do OM LBC –piszcie w mejlu następujące rzeczy bo i tak o nie będziemy pytać. Skąd jesteście (region, miasto – jak Warszawa to dzielnica), ile macie lat, co robicie (szkoła, praca, studia?) od kiedy wchodzicie na LBC i jak na nią trafiliście itd. Zostawcie też namiary – na GG lub skype itd. Możecie też napisać o swoich talentach (np. znajomość języków itd.) Równolegle z tworzeniem Organizacji Młodzieżowej –rozszerzamy redakcję LBC i może niektórzy od razu w niej się znajdą. Przepraszamy wszystkich za to, że nie odpisywaliśmy na mejle. Tym razem to zmienimy. Piszcie jeszcze raz. Jak nie odpisujemy to wysyłajcie mejla dzień w dzień – aż do skutku. Dla celów nowotworzonej struktury – powstał nowy dział, gdzie będziemy publikować teksty, jak i inne rzeczy związane z OM – na przykład namiary regionalne itd. Formuła organizacji ma charakter przejściowy i nie mam nic przeciwko temu, by za kilka miesięcy zmieniono nazwę. Główne dokumenty programowe też powinny być napisane przez samych zainteresowanych. Dopóki jednak OM nie stanie na nogi –to sam sobie przyznaje uprawnienia koordynujące.
PS 2. Takie inicjatywy są zawsze bardzo ważnym sprawdzianem, realnego wpływu ideologii komunistycznej w Polsce. Wielu deklarowało obecność na pochodzie pierwszomajowym – a przyjechali tylko najlepsi. Wielu mówi o tym, że chciałoby się w coś zaangażować, ale kończy się niestety tylko na pustych deklaracjach. Moim głównym zadaniem i tak jest prowadzenie LBC. Jeśli dziś OM nie powstanie – to może za rok. Mamy jednak nadzieje, że ten dział będzie przypominać wszystkim o powstającej nowej organizacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|